sobota, 16 sierpnia 2014

36.


"Zdecydowanie za dużo chciałbyś wiedzieć.."


Czas mijał, a wraz z nim można było wyczuć napięcie, które wisiało w powietrzu. Nawet William je poczuł, bo schował się za blokiem lodu, "bliźniaczki" zaciekle mierzyły się zagadkowymi spojrzeniami wydając dziwne odgłosy tym samym jeszcze bardzo rozpalając napiętą atmosferę. W końcu Jeremiozoa ruszyła na swoją rywalkę niczym najbardziej zacięty wojskowy. Zamachnęła się, chcąc trafić przeciwniczkę parzącymi mackami, jednak Scyphozoa wykonała błyskawiczny unik, co bez wątpienia było nie w jej stylu. W końcu to stworzenie słynęło z tego jak bardzo wolno się porusza. Jednak jak widać XANA też postanowił ulepszyć swoją broń. Po kilkunastu minutach walka rozpętała się na dobre. Co chwilę jeden stwór atakował drugiego, a za chwilę dostawał odpowiedź w postaci tego samego. Na dodatek Einstain siedział wyjątkowo cicho, tak jakby w ogóle nie przejmował się tym co właśnie się działo, był pewny swojej wygranej. Jednak w rzeczywistości było zupełnie inaczej. Chłopak siedział na fotelu jak sparaliżowany nie wiedział co ma zrobić, jak im pomóc. Aż w końcu coś go ruszyło i zaczął stukać w klawisze jak wariat. Miał tylko nadzieję, że dzięki temu uda im się pokonać Scyphozoę i tym samym odzyskać Williama.


~(*)~

Sprytny wynalazek Jeremiego kiedy tylko został ukończony natychmiast został wszczepiony przez chłopaka do mózgu Jeremiozoi. Ta jakby na moment się "zawiesiła", jednak po chwili zapłonęła płomienistym blaskiem i stała się jeszcze zwinniejsza niż wcześniej. A tym genialnym wynalazkiem był oczywiście niewielki móżdżek, dzięki któremu Jeremiozoa mogła myśleć logicznie. Dzięki temu wiedziała, że jeżeli zaciągnie Scyphozoę na skraj sektora i uda jej się zrzucić rywalkę do cyfrowego morza wygra tą bitwę. Tak więc zaczęła atakować stwora XANY z szybkością Ninji, a biedna Scyphozoa nie nadążała robić uników. Zanim ktokolwiek zdołał się obejrzeć Scyphozoa leżała na skraju przepaści po otrzymaniu mocnego ciosu od wynalazku Einstaina. Jemiozoa szybko do niej "podleciała" z taką szybkością jakby miała skrzydła z odrzutowcami. Przyłożyła swoje macki do "galarecianej głowy" swojej bliźniaczki, a chwilę później całe Lyoko pochłonął przeraźliwy wrzask ofiary, który był tak mocny i rozległy, że cały sektor zatrząsł się, a poziom cyfrowego znacznie się podniósł. Chwilę później Scyphozoa eksplodowała a William rzucił się w kierunku cyfrowego morza, aby uciec. Na szczęście w porę wszystko zauważyła Layla, która wzbiła się w powietrze na swoich skrzydłach i w ostatniej chwili zablokowała go stając mu na drodze. Spojrzała na chłopaka, który stał naprzeciwko niej wpatrując się w nią z nienawiścią, jednak była to tylko maska stworzona przez XANĘ, a dziewczyna doskonale zdawała sobie z tego sprawę. Nie mówiła nic, jedynie uparcie wpatrywała się w jego oczy, w których nadal widniał znienawidzony znak XANY. Już niedługo..-pomyślała uśmiechając się przy tym widząc skradają się za plecami Williama. Tymczasem Dunbar ponownie podjął wewnętrzną walkę z okropnym wirusem, dzięki czemu praktycznie w ogóle przestał się ruszać i stał w miejscu sztywny jak posąg. Niestety i tym razem przegrał ze sprytnym programem, jednak w tym samym momencie dopadła go z Jeremiozoa. Oplotła chłopaka swoimi czerwonymi mackami i podniosła do góry. XANA ryknął głośno, gdyż wiedział co stanie się za chwilę. Layla natomiast z wielkimi oczami wpatrywała się w to wszystko, a Yumi podeszła do niej i mocno ją objęła, tak jakby bała się, że przyjaciółka zaraz zemdleje tak jak wcześniej Aelita, tylko czy na pewno przyczyną były zbyt wielkie emocje, czy jednak coś innego?


~(*)~

-Co ty jej wstrzyknąłeś?!- krzyknął zdenerwowany Odd i z całej siły szarpnął się chcąc się uwolnić, jednak i tym razem jego wysiłki poszły na marne. 
-Zdecydowanie za dużo chciałbyś wiedzieć..-padła szydercza odpowiedź ze strony mężczyzny. Tajemniczy osobnik podszedł do starej spróchniałej półki i wziął z niej jakąś fiolkę ze zgniło-zieloną substancją. Następnie sięgnął po następną, tym razem pustą i zaczął mieszać "to coś" i przelewać co chwilę z jednej do drugiej niczym światowej sławy chemik. Po kilku sekundach nerwowego oczekiwania mężczyzna wlał zawartość do o dziwo bardzo czystej i sterylnie przechowywanej strzykawki. 
-No..? Więc kto z Was chce być pierwszy?-po raz kolejny zaśmiał się odsłaniając rządek swoich białych jak śnieg ostrych zębisk. Odd natychmiastowo zawarczał ostrzegawczo kiedy mężczyzna zaczynał zbliżać się do Angel. Dziewczyna w jednej chwili stała się blada jak ściana a jej ciało doszczętnie się sparaliżowało. Napastnik natomiast z niczym się nie spieszy, wiedział, że ma dużo czasu i że teraz już nic mu nie przeszkodzi. No, chyba, że cud. Phh...też coś. On akurat był ostatnią osobą, która wierzyłaby w takie bzdury, chociaż...kto wie? Może był w błędzie?

~(*)~

W końcu Jeremiozoa opuściła Williama, który opadł bezradnie na ziemię. Yumi i Layla natychmiast podbiegły do niego padając na kolana.
-I co Jeremy?- zapytała Yumi kierując wzrok do góry. 
-Wraca do nas..-padła krótka, choć bardzo uspakajająca odpowiedź. Dziewczyny z radości przytuliły się mocno do siebie. 

~(*)~

Odd jeszcze raz mocno szarpnął za sznurki i tym razem zdołał poluzować liny. Następnie krzywiąc się delikatnie na twarzy zaczął powoli rozwiązywać staranny supeł. Tymczasem mężczyzna był coraz bliżej Angeli, która cofała się za pomocą nóg, aż natrafiła na lodowatą, szorstką ścianę. 
-Nie bój się, mała..nie będzie bolało..
No to już przesada! NIKT nie będzie się w taki sposób odzywał do Angeli! Niedoczekanie!- i z taką myślą Della Robbia w końcu uwolnił się i z chęcią mordu wypisaną na twarzy rzucił się na napastnika. Angela pisnęła i sama zaczęła rozwiązywać sznury chcąc zabrać ukochanego i razem z nim uciec stąd jak najdalej. 

~(*)~

W końcu William zaczął powoli otwierać oczy. Layla pisnęła na ten widok i rzuciła się na chłopaka z mocnym uściskiem. Yumi uśmiechnęła się na ten widok jednocześnie czując w sobie nieznośne poczucie samotności i narastającą tęsknotę za Ulrichem. Pocieszała się jedynie myślą, że teraz kiedy William jest znów z nimi teraz Jeremy będzie mógł skupić się na sprowadzeniu Sterna. Oczywiście po tym jak dowie się co stało się dziś z Aelitą. Jednak może to jeszcze trochę potrwać. Na tę myśl Japonka ciężko westchnęła, a chwilę później znowu poczuła to dziwne ciepło rozlewające się po jej ciele. Przyjemny dreszcz przebiegł przez jej ciało powodując to najprzyjemniejsze uczucie pod słońcem.

~(*)~

Kiedy nareszcie zdołała się uwolnić natychmiast podbiegła do dwójki chłopaków, którzy stali się tak bardzo zaborczy i bezwzględni, że Angela zaczęła się bać nawet własnego chłopaka. Spanikowana zaczęła ich rozdzielać, jednak pech tak chciał, że oberwała od napastnika pięścią w twarz, która była skierowana bardziej do Odd'a niż do niej. Dziewczyna jęknęła i opadła na kolana tracąc resztki sił.

~(*)~

No i w tym brutalnym momencie postanowiłam zakończyć dzisiejszy rozdział. Szczerze mówiąc miałam wrażenie, że wyjdzie on trochę dłuższy (i ciekawszy) no, ale cóż. Mam nadzieję, że mimo wszystko spodoba się Wam, bo naprawdę pisałam go znacznie za długo (AŻ 4 dni, gdzie normalnie spokojnie wyrabiam się w 2). Nie wiem...czyżby to już szkolna presja mnie dopadła? xD. Mam nadzieję, że to ślimaczenie się z pisaniem jest tylko chwilowe. No nic, tak więc na dzisiaj to tyle. Tradycyjnie dziękuję za wszystkie komentarze i proszę o więcej, hyhyhy.:D. I oczywiście zachęcam do głosowania w ankiecie, którą dodałam parę dni temu- chciałabym poznać wasze szczere opinie na temat tego co tu wypisuję. :) Z góry dziękuję i pozdrawiam.<3 :* 

15 komentarzy:

  1. Jeremiozoa - genialna! Jak się cieszę z tego rozdziału jak głupia, bez przerwy patrzyłam na Twojego bloga... Angel i Odd... Brak mi słów :O Dobrze, że z Williamem wszystko ok ale co z Ulrichem :'( No i Aelitą.. Jak chcę już następny rozdział!!! Haha i do tego jestem pierwsza jakie szczęście dzisiaj <3 Uwielbiam Twojego bloga

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział! Czekam na next ;* //Lola ;3

    OdpowiedzUsuń
  3. Było warto czekać naprawdę, od tygodnia nie śpię bo co 15 min sprawdzam czy jest nowa notka <33 Nie wiem ile razy jeszcze napiszę słowa KOCHAM na tym blogu, ale wiem że będzie naprawdę warto ^^ Specjalnie musiałam kupić nową kartę sim do telefonu bo moja mama była przerażona ilością siedzienia na komórce, a jak pytała się co robię to ja zawsze odpowiadałam jej "Mamo, idź stąd ja tu sprawdzam rzeczy najwyższej wagi" Od niedawna mam wszystko co ma dostęp do neta zabrane ale i tak to odzyskam <33
    WIEDZIAŁAM, Jeremiozoa górą!! To było jak cudowne <33 zakochałam się **__** Ta walka była cudowna - jak śmierć Joffreya z GoT XDD
    Layla i William to jest PRZECUDOWNE!! Odzyskali go <33 Jestem szczęśliwa, nie mogła się stać coś innego :)) Teraz tylko Ulrich i wszyscy jesteśmy w komplecie ^^^
    Kocham ten wątek tego nieznajomego mężczyzny (W 100 % WĄTEK THE BREAKING BAD - OGLĄDAŁAM WSZYSTKIE SEZONY WIĘC WIEM CO MÓWIE, POLECAM ) Chemia i tajemnicze fiolki - moje dwie ulubione rzeczy xd Od dziś NIE oglądam Kamuflażu ponieważ to twoje właśnie zasługują na zarywanie nocy
    Oto moja wina kiedy siedzę i czekam na notkę(i GoT'a) - http://pl.memgenerator.pl/mem-image/gra-o-tron-nowy-odcinek-juz-pl-088bba
    Zarwę i kolejny tydzień by doczekać tej następnej, kochanej jak wszystkie inne notki, CZEKAM Z OGROMNĄ ALE TO PRZEOGROMNĄ NIECIERPLIWOŚCIĄ <33
    #moje życie się zmienia #ten blog przebija wszystkie #czekam na notkę joł #nie śpimy, wyczekujemy ^^ #najlepsze opowiadania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. Dlaczego w ankiecie nie ma odpowiedzi "Kocham, kocham i jeszcze raz kocham" ? XDD

      Usuń
  4. Oooo tak, w końcu, oł jeaaa! XD
    Dobre dobre, jest superowo, Jeremizoa jest najlepsza hahahah ^^
    Oczywiście ja czekam na więcej, chce się dowiedzieć wszystkiego jak najszybciej, pisz! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Taaaakkk!!!! <333 W końcuu.;33. Kochaaaam too!!! <333 Yeah, William powrócił!!! Wreszcie! ;o. Teraz tylko do pełni szczęście brakuje nam Ulricha, ale i on pewnie niedługo wróci i wszyscy będą happy i kolorowe misie tańczą, tęcza na niebie, tralalala.xD (przepraszam, odwala mi, ale takie napady radości mam zawsze kiedy dodasz rozdział *_*). Powinnaś normalnie dostać nobla literackiego za to opowiadanie..*_* Jest PRZEGENIALNE!!! <3.A Odd był taki cholernie uroczy jak się rzucił na tego faceta..swoją drogą ciekawe kto to.;o. Mam nadzieję, że wszystko się wyjaśni. Iii..biedna Angela..no i co z Aelitą? Ech.. jak zwykle za dużo pytań. CZEKAM NA NEXT!!!! <333
    PS. Mam nadzieję, że głosujesz na naszą Demcię (Angelę.xD) na MTV VMA.:D <3 Ona musi wygrać!! *_*

    OdpowiedzUsuń
  6. SUPER!!!!!! Już nie mogę się doczekać następnej części! Tylko szkoda, że wyjeżdżam, ale, jak tylko wrócę to obiecuję, że przeczytam!!! Jak się Odd wściekł Tak słodko broni ukochanej! Biedna Angela :( JEJ! Uwolnili Wiliama! Layla pewnie szczęśliwa! I Yumi tęskni za Ulrichem, on pewnie za nią też :) Czekam na dalszy ciąg!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny rozdział. Czekam na nexta. :)
    Pozdro
    Patu nia :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Jej dziewczyno masz talent!!!!!! Kocham twojego bloga!!! Pisz tak dalej weny dużo!!!! Czekam na nexta!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. super rozdział! pozdrawiam i czekam na nexta ///Lola ;3

    OdpowiedzUsuń
  10. Faktycznie skończyłaś w brutalnym momencie. Rozdział tak jak zawsze wyśmienity. Już nie umiem doczekać się nexta./KiKo
    Ps. Przepraszam, że komentarz tak późno dodany, ale byłam na wakacjach.

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowny rozdział! Po prostu brak mi słów, żeby w jakikolwiek sposób go ocenić! Ty, Gosiu razem z Brie jesteście moimi ulubionymi autorkami!
    Znowu mam deszcze z nadmiaru emocji. Cieszę się, że Will wrócił na "jasną stronę mocy". Mam nadzieję na powrót Ulricha i wybudzenie Aelity.
    Czekam na nn!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  13. Niesamowity rozdział!!!! ;oo. Coraz bardziej się boję tego kolesia z podziemi..O_O. Yeah! William wrócił.:* Jeremiozoa rządzi.:D Czekam na nexta!!\ Mixie.;3

    OdpowiedzUsuń
  14. Ło kurde, trochę się spóźniłam.. xD
    Boże, ale emocje.. Co chwilę się coś dzieje! Prze genialna akcja z Jeremiozoą!!! Cieszę się, że Will już wrócił. Wreszcie na spokojnie może porozmawiać z Laylą ^-^
    Jejuu! Ja już chcę Ulricha z powrotem :( Bez niego jest tak jakoś dziwnie :/ A tak w ogóle co ten koleś wstrzyknął Aelicie i czemu on bije Angelę?!
    Boże, dziewczyno pisz next, bo nie mogę usiedzieć XD
    Zawodowy rozdział i czekam z niecierpliwością na next! <3

    OdpowiedzUsuń