piątek, 20 czerwca 2014

27.

"Powrót do...normalności."




Otworzyła oczy, jednak czuła się jakoś tak dziwnie. Przez moment wszystkie jej myśli rozproszone po mózgu mknęły w zabójczym tempie po różnych torach, przez co dziewczyna nie mogła niczego pojąć. Kim ona jest i gdzie się znajduje? Dlaczego tak strasznie wiruje jej w głowie? I kim jest ten niezwykle przystojny brunet pochylający się nad nią z szerokim uśmiechem na ustach? Nie pamiętała kim jest ani jak ma na imię, jednak w jego słonecznych oczach od razu odnalazła upragniony spokój i nie wiedząc czemu sama się uśmiechnęła. Złapała się za głowę i zacisnęła powieki. Z całych sił zapragnęła przypomnieć sobie cokolwiek. I nagle..bum. Stało się. Jak za sprawą czarodziejskiej różdżki. Otworzyła ponownie oczy i uśmiechnęła się jeszcze szerzej, a Ulrich dotychczas zaniepokojony, że znowu coś niedobrego się z nią dzieje odetchnął z ulgą i pomógł wstać swojej ukochanej. Ona wstała, jednak niestety zachwiała się ostro i jedyną korzyścią z takiego obrotu sprawy był fakt, że wpadła prosto w jego silne ramiona. Chłopak przygarnął ją jeszcze bliżej siebie pochłaniając jej niesamowite ciepło całym sobą. Zatopił jedną dłoń w jej kruczoczarnych, niezwykle gęstych włosach i na nowo zaciągnął się jej wyjątkowym zapachem, który działał na niego silniej niż narkotyk. Yumi jeszcze mocniej się w niego wtuliła, kiedy przypomniała sobie wszystko dokładniej. Zimny dreszcz poraził jej kręgosłup niczym prąd elektryczny, przez co drgnęła w miejscu, a Ulrich, kiedy tylko to wyczuł od razu jeszcze mocniej ją objął, a wolną ręką czule pogłaskał po plecach, aby dodać jej otuchy. Dopiero teraz zdał sobie sprawę jak bardzo kocha tą drobną osóbkę, przyklejoną do jego ciała i zrozumiał, że to właśnie z nią chce spędzić całe swoje życie. Zauważył również, że młoda Ishiyama jest o wiele bardziej delikatna, krucha i wrażliwa niż myślał na początku i przysiągł sobie, że od teraz będzie pilnował jej jak oczka w głowie i że dopilnuje, aby już nigdy nic jej się nie stało. 

Tymczasem kiedy Odd pomógł wstać Angeli nie miał nawet czasu żeby się jej porządnie przyjrzeć i upewnić się, że już nic jej nie jest, bo kiedy dziewczyna zdołała się pozbyć zagadkowej mgły przyćmiewającej jej umysł i przypomniała sobie wszystko co do joty rzuciła się na chłopaka z gorącym i jednocześnie paraliżującym pocałunkiem, a w efekcie Włoch nie mógł się poruszyć przez dobre pięć minut a kiedy już się ocknął powalił ją na ziemię i sam rzucił się na nią z serią podobnych pocałunków. I nie przejmując się niczym zaczęli toczyć swoje niezwykle namiętne amory, a kiedy w końcu zabrakło im powietrza na ciąg dalszy oderwali się od siebie i przez dłuższą chwilę wpatrywali się sobie głęboko w oczy, a chwilę później Odd z uśmiechem na ustach zaczął gilgotać swoją wybrankę na co ona wybuchnęła gromkim śmiechem i na nowo zaczęli swoje słodkie zabawy przetaczając się co chwila przez siebie jakby byli w tej chwili najszczęśliwszą parą na świecie, z resztą..kto wie? Może właśnie to oni nią byli?

Yumi i Ulrich nie zwrócili nawet uwagi na to co wyczyniają ich przyjaciele. Wrzaski i śmiechy wlatywały do ich głów jednym uchem, a chwilę później wylatywały z tą samą prędkością nie zatrzymując się drugim. Byli tak wpatrzeni w siebie, że nie miało dla nich znaczenia dosłownie nic co znajdowało się dookoła. Byli tylko oni, oni i ich nieograniczona miłość, która z każdą chwilą wzrastała a niewidzialna pieczęć widniejąca na ich sercach powstała wtedy, kiedy oboje wyznali sobie swoje uczucia z każdą chwilą stawała się coraz mocniejsza. 
-Uratowałeś mnie..-wyszeptała wzruszona Yumi zarzucając mu ręce na szyje. Odpowiedział jej jedynie szeroki uśmiech Sterna a ona poczuła jak okropnie się czerwieni. Ulrich delikatnie uniósł jej podbródek kiedy ona, strasznie zawstydzona opuściła głowę w dół i po chwili jego spragnione usta odnalazły jej rozedrgane wargi. Ta sama słodycz rozeszła się po ich ciałach, a oni czuli tylko błogi spokój, nieopisaną radość i rozkosz, oraz miłość, która będzie im towarzyszyć do samego końca. 

Aelita z lekkim uśmiechem na ustach wpatrywała się w całą scenę. Cieszyła się szczęściem swoich przyjaciół a jednocześnie czuła się dziwnie samotna. Westchnęła siadając na jednym z foteli obok Vanji. Sama nie wiedziała dlaczego nagle cała radość uleciała z niej a na jej miejsce wkroczyło jakieś dziwne przygnębienie i poczucie opuszczenia. W głębi serca zawsze zazdrościła dziewczynom, że mają one swoich "rycerzy" nie tylko na ziemi, ale także w Lyoko, a ona, za każdym razem kiedy była w wirtualnym świecie zawsze tam, gdzieś w środku czuła się osamotniona, pomimo tego, że słyszała często głos swojego ukochanego, ale co z tego skoro go nie widziała, nie czuła jego cudownego ciepła, ani tego charakterystycznego zapachu?. Nieraz chciałaby, żeby to Jeremy zaciekle bronił  jej przed potworami XANY. Chciałaby zobaczyć jak poświęca się dla niej i po skończonej bitwie móc zatonąć w jego ramionach. Wiedziała jednak, że jest to niemożliwe. Zdawała sobie sprawę z tego, że Jeremy nigdy nie da się namówić na wyprawę do Lyoko. I nie chodzi tu o to, że on się boi. Po prostu jak sam przyznaje: "Nie nadaje się do tego" a poza tym on najlepiej i najsprawniej obsługuje superkomputer, który przecież musi być pod nadzorem podczas wypraw do Lyoko. Jednocześnie strasznie chciała przytulić się do tej jednej, jedynej osoby. Osoby najważniejszej w jej życiu. Oczywiście Jeremiego. Bardzo za nim tęskniła, już chciała go zobaczyć. Pocieszała się jedynie myślą, że ten cały koszmar dobiegł już końca i nie musi się przynajmniej potwornie bać o przyjaciółki, no i teraz mogą bez przeszkód wrócić na Ziemię, w komplecie. No..prawie. Przez to wszystko kompletnie zapomnieli o Williamie, a Jeremy był tak zajęty rozszyfrowaniem wiadomości od Hoppera, że nawet nie zaczął pracy na tzw. "Jeremizoą", która miała pomóc im w odzyskaniu Dunbara. Rozmyślania Aelity przerwał głośny pisk. Natychmiast się ocknęła i zobaczyła Yumi i Angelę, które biegły w jej kierunku ciesząc się jak wariatki. Dziewczyna roześmiała się i rozchyliła ramiona, a po chwila cała trójka wylądowała na podłodze i wybuchnęły głośnym śmiechem, który rozległ się echem po całej komnacie. Przyjaźń, która łączyła całą ich paczkę była bez wątpienia czymś wyjątkowym, niepowtarzalnym. Była to mocna więź, taka, której nic nie było w stanie przerwać. Byli dla siebie jak rodzina. Prawdziwa rodzina i mieli nadzieję, że tak pozostanie już do końca. Kiedy Aelicie w końcu udało się odepchnąć od siebie nachalne przyjaciółki, które przez moment odebrały jej nieświadomie możliwość oddychania podniosła się na nogi i stanęła tuż obok drzwi wyjściowych nie ukrywając  swojego zniecierpliwienia. Angela nastomiast, gdy stanęła na nogach od razu pognała w stronę swojego brata, Yumi natomiast poszła do Odd'a. 
-Dziękuję braciszku..-powiedziała Angela na wstępie kiedy stanęła twarzą w twarz z Ulrichem. Młody Stern uśmiechnął się jedynie szeroko i mocno przytulił siostrę do piersi. Pomimo tego, że ostatnimi czasy prawie bez przerwy myślał o Yumi gdzieś tam w nim kiełkował również strach o Angel. Na szczęście to już się skończyło i nie musiał się już martwić o nikogo. 
-Nie ma za co.-odparł jedynie mocniej ją przytulając.
-Następnym razem kiedy zechcesz się bawić w superbohaterkę to spytaj nas o zdanie!-powiedział Odd z wyraźnym rozbawieniem w kierunku młodej Ishiyamy.
Japonka roześmiała się i przytuliła Odd'a po przyjacielsku. Odwzajemnił ten gest.
-Dobrze Cię znowu widzieć.-wyznał po chwili.
-Ciebie też...- zaczęła.- chudzielcu.-dodała po chwili wystawiając na wierzch swoje idealnie białe zęby.
-Ile razy mam powtarzać: WCALE NIE JESTEM CHUDY, JESTEM TYLKO SZCZUPŁY!!!!- wydarł się na całe gardło odpychając delikatnie Yumi od siebie i przybierając rozbrajający wyraz twarzy, na co wszyscy przyjaciele ryknęli głośnym śmiechem. Ulrich puścił Angelę i objął swoją ukochaną w pasie.
-Widzę, że nie będę w samotności gnębić Odd'a..-wyszeptał jej do ucha z szerokim uśmiechem na twarzy.
-Absolutnie.-odpowiedziała również szeptem uderzając go słodko palcem w nos.
-Sądzę, że powinniście już wracać. Wasz przyjaciel pewnie umiera ze strachu.-przemówiła Vanja widząc narastającą frustrację i zniecierpliwienie na twarzy Aelity.
-A skąd to..-zaczął Odd.
-Ja wiem wszystko.-przerwała mu Strażniczka uśmiechając się.
-Tak, Vanja ma rację. Powinniśmy już wrócić.-poparła ją Angela przytulając się do Odda.
-Dziękujemy za wszystko..-wyszeptała Yumi w kierunku Strażniczki. Ona jedynie uśmiechnęła się, skinęła głową a drzwi same się otworzyły. 
-Nie ma za co. Mam nadzieję, że będziecie już szczęśliwa. Żegnajcie, i bądźcie zdrowi, Moi drodzy! - wykrzyknęła radośnie, a chwilę później zwyczajnie gdzieś się rozmyła. Przyjaciele rzucili ostatnie spojrzenie na piękne pomieszczenie po czym wszyscy ruszyli za Aelitą, która jak najszybciej chciała znaleźć się na Ziemi. 


~(*)~

Jeremy wrzasnął kiedy nagle superkomputer jakby nigdy nic sam się uruchomił a na jego ekranie ukazały się aktywne skanery. To mogło znaczyć tylko jedno. WRÓCILI! Och, jakie to szczęście! Okularnik już zaczął odchodzić od zmysłów, nawet począł obgryzać paznokcie ze zdenerwowania, czego przecież od urodzenia się brzydził. Poderwał się z miejsca i potykając się o własne nogi rzucił się w kierunku windy. Szybko wcisnął przycisk, a jej drzwi automatycznie zatrzasnęły się a maszyna zjechała w dół. Kiedy tylko jej drzwi na nowo się otworzyły Jeremy wypadł z niej jak torpeda. Z pierwszego skanera najpierw wygramolił się Odd, z drugiego Ulrich. A z trzeciego wypadła półprzytomna Aelita którą na szczęście Einstain zdążył w porę ją złapał i kiedy dziewczyna wpadła w jego ramiona od razu przytulił ją mocno do siebie a ona uśmiechnęła się szeroko czując jak pobiera od niego Jego wspaniałe ciepło. 
-Tak się martwiłem..-wyjąkał Jeremy jeszcze mocniej ją przytulając.
-Kocham Cię.-wyszeptała wykończona Aelita, a na policzkach jej wybranka natychmiast zapaliły się charakterystyczne rumieńce na policzkach. Nie dążył nawet odpowiedzieć, bo dwa skanery znowu aktywowały się. Po kilkunastu sekundach nerwowego czekania obie maszyny w końcu otworzyły się uwalniając potężną chmurę białego dymu. Kiedy chmura opadła a wraz z nią mocne napięcie ich oczom ukazały się jeszcze do niedawna uwięzione dziewczyny. Yumi leżała w środkowym skanerze, skulona w kłębek leżała na jego dnie, a Angel znajdowała się w tym po prawej tak jakby siedziała oparta o jedną ze "ścian" z zamkniętymi oczami. Ulrich i Odd dźwignęli się na nogi i podbiegli do nich. Angel obudziła się zaraz po tym jak Odd jej dotknął a chwilę później wstała i rzuciła się na niego z mocnym uściskiem tak, że Włoch się prawie przewrócił, na szczęście w porę złapał równowagę i mocno objął dziewczynę, następnie podniósł ją do góry i wraz z nią okręcił się wokół własnej osi śmiejąc się przy tym jak ostatni wariat. Skończyło się na tym, że oboje wyłożyli się na ziemi zwijając się ze śmiechu a chwilę później zatonęli w namiętnym pocałunku. 
Ulrich wziął delikatnie na ręce Yumi i wyjął ją z maszyny. Japonka niestety nadal się nie obudziło, a minęło już  z dziesięć minut odkąd znajduje się z powrotem na ziemi, a na dodatek Angel już dawno odzyskała przytomność.
-Yumi? Yumi słyszysz mnie? Błagam, powiedz coś!- wykrzyknął nagle delikatnie potrząsając jej ciałem, które w ogóle nie reagowało. Poczuł jak w jego oczach zbierają się nowe łzy i zaczynają spływać po jego policzkach, nie powstrzymywał ich. Nie miał teraz do tego głowy. I kiedy pierwsza z uwolnionych łez skapnęła na ramię dziewczyny ta otworzyła oczy i spojrzała na niego marszcząc czoło.
-Co się stało?-spytała słabym głosem, a Ulrich natychmiast podskoczył ze strachu bo nawet nie zauważył momentu, w którym otworzyła powieki.
-N-N-Nic..-wyjąkał natychmiast ocierając łzy rękawem. Następnie przytulił ją z całej siły jednocześnie słodko całując w czubek głowy. Dziewczyna wtuliła się w niego i natychmiast poczuła jak powracają jej utracone w dziwny sposób siły. Kiedy poczuła, że jest ich wystarczająco spróbowała się podnieść, jednak zachwiała się i gdyby nie Ulrich leżałaby na podłodze. Dziewczyna spojrzała na niego i aż wrzasnęła ze strachu. Wielkie wory pod oczami, potargane włosy, sine usta i skóra o odcieniu dziwnej szarości.
-Na litość boską, Ulrich! Co Ci się stało?!- krzyknęła przerażona kładąc mu ręce na policzkach.
-To...nic..po prostu miewałem koszmary w nocy i...no wiesz..-zaplątał się w swojej wypowiedzi, jednak Yumi w mig domyśliła się co tak naprawdę działo się ze Sternem. Pokręciła tylko głową z niedowierzaniem i natychmiast przytuliła go z całej siły. Natomiast Ulrich poczuł się jakoś tak głupio, że musiała go oglądać w tak zaniedbanym stanie. Przytulił ją jednak równie mocno.
-Nie martw się, Yumi. Ja się nim zajmę. Twój chłopak niedługo znowu stanie się najbardziej ciachowym gościem w całym Kadic.- zadeklarował się natychmiastowo Odd kiedy skończył swoje słodkie amory z Angelą.
-Zaraz po mnie, oczywiście..-dodał po chwili dla wyjaśnienia a wszyscy wybuchnęli śmiechem wchodząc do windy.
Cała paczka wysiadła z niej wchodząc do pomieszczenia z superkomputerem. Jeremy usiadł na fotelu, na Aelita bez żadnego uprzedzenia po prostu wskoczyła mu na kolana jednocześnie przytulając go bardzo mocno. Reszta ustawiła się wokół zakochanych wpatrzeni w monitor.
-To co? Przydałaby się mała wycieczka w przeszłość, prawda?- zaoferował natychmiast Einstain stukając w klawisze z niebywałą szybkością. Wszyscy zgodnie pokręcili głowami.
-Powrót do...
-Normalności.-wcięła mu się słowo Angela z uśmiechem na twarzy i cała paczka jednocześnie nacisnęła przycisk "Enter" wraz z Einstainem wywołując Powrót do...normalności.

~(*)~

No, hej..:) Oto dodaję odrobinkę spóźniony 27 rozdział. Mam nadzieję, że się on Wam spodoba.:) Co do następnego to nie wiem kiedy go dodam, ale ostrzegam, że może być "trochę" nudny, ponieważ muszę mieć trochę czasu aby obmyślić następną (może już nie tak brutalną) większą akcję. Z resztą wszystko okaże się " w praniu". Na razie dziękuję Wam serdecznie za przeczytanie rozdziału i zachęcam do pozostawiania komentarzy.:) Bye.:*

29 komentarzy:

  1. Super! Od początku z uśmiechem, a potem z coraz większym =) Ale na chwile znikł mi ten uśmieszek, kiedy Yumi się nie budziła, lecz szybko powrócił. Jeśli jakiś rozdział ma być u ciebie nudny to się zbliża koniec Świata! / KiKo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, miło mi.:)

      No, nie wiem czy następny będzie aż taki nudny, ale nie oczekujcie zbyt dużej akcji bo muszę jeszcze ją dopracować.:)

      Usuń
  2. Ja już na początku się przestraszyłam, że będą miały amnezje dziewczyny ale na szczęście nie! Szkoda Aelity ale coś czuję, że będzie niedługo akcja z nią i z Jeremim i nasz Einstein będzie musiał się wykazać :D Oddgel takie słodkie, że o jezu! Ulumi jak zawsze zapala się przy nich taka iskierka w sercu, są dla siebie idealni! Piękny ten rozdział. Teraz czekam jeszcze na momenty mojej ulubionej pary Willayli ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm..co do Jerelity to jeszcze trochę, ale powoli się zbliżamy.:)
      Co do Ulumi- Tak wiem! *.* Wciąż czekam aż w normalnym CL (O ile będzie II sezon Ewolucji) Ulrich się w końcu ogarnie i pogada szczerze z Yumi.:)
      Co do Willayli...już od następnego zacznę nad nią pracować.:D

      Usuń
  3. Boże, jakie to cudowne! <33 Wreszcie wszystko po staremu! ♥ Ulumi i Oddgel są tacy słodcy... Ale momenty Ulumi przebijają wszystko ♥ Genialny i jeszcze raz genialny!!! :) ♥
    Ps. Coś czuję, że Jeremie niedługo zawita w Lyoko :DD
    Czekam z niecierpliwością na next :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wierze! Czytam dziś 26 rozdział i zdaje sobie sprawę, że muszę poczekać na 27. I tu nagle BUUUM przewijam do góry a tam nowy rozdział. Naprawdę zazdroszczę talentu i z niecierpliwością będę czekać na 28 wpis. jesteś cudowna oby tak dalej dobrze Ci szło. Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hah, to się nazywa zbieg okoliczności.:D
      Dziękuję bardzo i również pozdrawiam.<3

      Usuń
  5. Uhu, rozdzialik! Nie wiesz nawet jak się cieszę.. Ulumi, Odgel no i Jerelitaa!! Kocham, kocham ♥ Już się boję następnej akcji, pewno Jeremie zawita w końcu w Lyoko, taaak!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięęki.♥ Co do Jeremiego - spokojnie, to jeszcze za jakiś czas.:)

      Usuń
  6. Aaaaa ♥ ♥ ♥ KOCHAM KOCHAM KOCHAM!!!!!! W końcu się doczekałam słodziutkich amorów.♥ ♥

    ULUMI ♥ ♥ ♥ ♥
    ODGEL ♥ ♥ ♥
    JERELITA ♥ ♥
    Kochaam.<3333 Boże ten rozdział jest taki urooczy.^^ Ahh, rozpływam się i jestem sobie kałużą.;oo Jednak wciąż czekam na Willaylę.<333 Już nie mogę się doczekać nexta.:D
    PS. Odd jak zwykle rozwala.:D Haha, nasz zwariowany kociak.*o*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boże, dziękuję. ♥ ♥ ♥ Początek Willayli już w następnym.:D

      PS. No jasne, w końcu od tego jest nasz kochany Della Robbia ♥ :D

      Usuń
  7. O matulu!
    Kocham ten rozdział <3
    <3 <3 <3 <3 <3
    Odgel taka słodka... Szaleją zupełnie jak małe dzieci!!! A przy Ulumi... Rozczuliłam się ;_; Rozpłynęłam się... Pozdrowienia z podłogi XD
    Cały rozdział jest cudowny, piękny, uroczy (mogłabym wymieniać aż do śmierci)
    Cały czas czytałam z uśmiechem na twarzy, a z biegiem czasu stawał się coraz szerszy. W końcu do mojego pokoju wyparował mój młodszy kuzyn, po czym rzekł:
    "A co ty się tak szczerzysz do tego telefonu? Pewnie znów czytasz jakieś zboczenie opowiadania..." i coś tam nagadał mamie.. Eh, gdybym mogła, to bym mojego "kochanego" kuzyna utopiła w najbliższej kałuży...
    Ubóstwiam Twojego bloga i niecierpliwie czekam na następną notkę ;3
    Elsa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.♥

      PS. Pozdrowienia dla kuzyna, hah. =^.^=

      Usuń
  8. Jezu, jak ja to KOCHAM <3 JA TO KOCHAM, KOCHAM, KOCHAM NAJMOCNIEJ NA ŚWIECIE ♥ ♥
    ULUMI, ODGEL I JERELITA W JEDNYM ROZDZIALE ♥
    PŁACZE ZE SZCZĘŚCIA, Cieszę że już jest wszystko po staremu ♥ ♥ ♥ ♥ Czekam na wyczekiwanego jak zawsze nexta! :3
    P.S Zapraszam na mój profil https://www.fanfiction.net/u/5784296 za 2-3 tyg pierwsza, oficjalna notka <3 Komentarze miło widziane

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O matko, dziękuuję.<3 ♥ ♥
      PS. Na pewno z przyjemnością będę zaglądać. Jeżeli możesz to dać znać kiedy będzie I notka.:)

      Usuń
  9. Super! Wreszcie wracają na ziemię dziewczyny. Odd i Angela rozwalają system. :D Uwielbiam kiedy jest Odgel. Moja ukochana para. :) Czekam, czekam, i jeszcze raz czekam z niecierliwością na nexta! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.:) Cieszę się, że tak lubisz Odgel.:D

      Usuń
  10. Jejku ale słodki ten rozdział *.* Pocałunki i przytulanki :D. " Będzie znów najbardziej ciachowym gościem w Kadic.. zaraz po mnie" hahah :D Super, że dziewczyny wreszcie się znalazły :) Uwielbiam twoje Ulumi <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Boże, w końcu się doczekałam! *.* Kocham, kocham, kocham!!!!!! <333 Odgel jest taka zwariowana i urocza a Ulumi taka nieśmiała i romantyczna.<33 Uwielbiam twoje opowiadanie...co ja gadam: KOCHAM JE!!!!! Totalnie się uzależniłam.*.* Nie mogę się doczekać następnego rozdziału.<3
    Odd Jak zwykle rozwala system.:D \ Mixie.;3

    OdpowiedzUsuń
  12. Boskie *.* Ulumi najlepsza para ever!!! Ale Odgel i Jerelita też są uroczy ^^. Aż szkoda, że Angeli nie ma w powstałych 5-ciu sezonach CL... fajnie by było oglądać ekranizację Twojego bloga ^^ gdybym miała fubdusze i umiejętności, sama bym się podjęła... ale nie mam, więc zostało mi tylko czekanie na next'a i Epicki Powrót Williama Dunbara (no, chyba, że postanowi przejść na Ciemną Stronę XANY. Wtedy... strach się bać *.*)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.:)

      Spokojnie, zdradzę Ci, że William wróci, ale to za jakiś czas.:D

      Usuń
  13. Super blog! :) Oddgela mi się coraz bardziej podoba ! Czekam na nexta!
    Ten komentarz pisze Avery ze spisu Lyoko Angel :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.:)

      Tak, domyśliłam się, że to ty.:) Ja oczywiście czytam Twojego bloga, jest boski! :D Tylko tak szybko dodajesz notki, że nie nadążam czytać, a co dopiero komentować.;) Ale postaram się wszystko nadrobić w najbliższym czasie.:) I z przyjemnością dodam Twojego bloga do moich ulubionych, jeżeli nie będziesz miała nic przeciwko.:D Pozdrawiam.:)

      Usuń
    2. Oczywiście możesz dodać mojego bloga do ulubionych! Dzięki ! Nie wiem czy ktoś u mnie czyta i chciała bym żebyś pisała komentarze . :)

      Usuń
    3. Oczywiście, że będę komentować jak tylko przeczytam wszystkie rozdziały.:)

      Usuń
    4. Bardzo się z tego cieszę ! :)

      Usuń